Archiwum październik 2002, strona 1


paź 25 2002 JAJKA.........................
Komentarze: 0

WITAM WAS .........................TYCH CZYTAJACYCH I NIE CZYTAJACYCH..............TĘ STRONKE

DZISIAJ NASZA KLASA ZOSTAŁA ZWOLNIONA Z TRZECH OSTATNICH LEKCJI,BO SZLISMY NA PRZEDSTAWIENIE DO KINA CENTRUM............PO DRODZE DO KINA KUPILYSMY PO DRODZE W SKLEPIE SIEDEM JAJEK. PO TO ZEBY W KINIE RZUCAC W PIERWSZOKLASISTÓW CZYLI KOCIAKÓW TYMI JAJKAMI...........................W CZASIE PRZEDSTAWIENIA TO CO SIE MIALO DZIAC TO SIE DZIALO............PO PRZEDSTAWIENIU WRACALISMY DO DOMÓW PRZEZ MIASTO I RZUCALISMY JAJKAMI....................NA MIESCIE............LUDZIE SIE NA NAS PATRZYLI JAK NA DEBILI ,ALE CO TU ZROBIC.......................

TERAZ SOBIE SIEDZE W DOMU I MYŚLE CO JUTRZEJSZY DZIEN PRZYNIESIE   MI ............................

klusia : :
paź 23 2002 szkola i dowcipki........
Komentarze: 0

Witam was wszystkich ponownie ..........wasnie siedze sobie teraz w szkole na informatyce..........

Zauwazylam ze pare osób prosilo mnie o nastepna serie dowcipów ..........wiec spelniam ich prosbe.........

Profesor:
- Załóżmy, że w latach 20-tych rodzi się pewna liczba blondynów, i pewna liczba brunetów. Mając krzywą czasu przebywania możemy obliczyć ilu blondynów i brunetów jest obecnie w społeczeństwie.
- Chyba, że stracili kolor włosów - wtrąca studentka
.

 

 

Idąc leśną dróżką Jasio spotyka Małgosię.
- Małogosiu moja, wejdź na drzewko - prosi Jasiu.
- No nie wiem - odpowiada Małgosia.
- Dostaniesz cukierka - obiecuje Jasiu.
- Dobrze wejdę - zgadza się Małgosia.
Po chwili... Małgosia przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamusiu, dostałam cukierka od Jasia.
- Za co? - pyta mama.
- Weszłam na drzewko.
- Oj ty głuptasku! Przecież on chciał zobaczyć twoje majteczki - mówi mama do Małgosi.
Na drugi dzień Jasiu znów spotyka Małgosię i prosi:
- Wejdź na drzewko, dostaniesz cukierka.
- Nie - odpowiada Małgosia.
- Dostaniesz dwa!
- No dobrze.
Po powrocie do domu Małgosia chwali się mamie:
- Dostałam dwa cukierki od Jasia, bo weszłam na drzewko!
- Oj ty głuptasku! On chciał zobaczyć twoje majteczki - mówi mama.
Na trzeci dzień Jasiu znów spotyka Małgosię:
- Wejdź na drzewko - prosi Jasiu.
- Nie, nie, nie...
- Dostaniesz cukierka!
- Nie.
- Dostaniesz dwa!
- Nie Jasiu!
- Dostaniesz trzy cukierki!
- No dobrze.
Małgosia przychodzi do domu i mówi:
- Mamo, dostałam trzy cukierki od Jasia.
- Oj Małgosiu! On chciał zobaczyć twoje majteczki.
- No tak mamusiu, ale dziś ich nie założyłam...
klusia : :
paź 20 2002 DOWCPIY........
Komentarze: 6

A OTO KILKA DOWCIPÓW............NAPISZCIE CO O NICH SADZICIE..............CZEKAM NA KOMENTARZE Z WASZEJ STRONY.............

Jasiu pyta się mamy:
- Mamo czy to prawda że naszymi przodkami byli małpy? Tatuś mi tak mówił.
- Nie wiem synku czy to prawda, bo twój tato nigdy mi nie mówił o swojej rodzinie.

Na egzaminie. Po kilku zadanych pytaniach profesor mówi do studenta:
- Leje pan wodę.
- Panie profesorze, cóż zrobić, skoro temat jak rzeka...

 

Przychodzi facet do lokalu, a przy wejściu stoi 'bramkarz' który go pyta:
- Masz jakiś nóż?
- Nie nie mam.
- A jakieś ostre narzędzie?
- Też nie posiadam.
- A może pistolet?
- Nie! Gdzie tam!!
- A może chociaż kastet?
- Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzał na niego z politowaniem, rozbił butelkę...
- No to masz!

klusia : :
paź 20 2002 sudy nute............
Komentarze: 2

Dzisiaj  Niedziela dzien nie za szczególny,jestem wlasnie u brata w mieszkanku i sobie pisze w tym blogu i zajadam orzeszki,bo co mam teraz robic.  Jest dopiero po godzinie 11.00. Moze wieczorkiem cos sie zacznie dziac. jak mysle ze jutro juz trzeba isc do szkoly to nie dobrze mie sie robi,choć powinnam sie wyspac bo mam na 12.20 i koncze  grubo po 18.00.    .....................................................Póżniej pewnie zacznie cos sie dziac jak zwylke......................

klusia : :
paź 18 2002 No i wreszcie piatek..............................
Komentarze: 0

No i wreszcie piątek.................

Dzisiaj nie dzialo nic sie szczegolnego,w szkole tak jak zwykle ..........no moze jedna rzecz nasza wychowawczyny kazala utrzec nosa tej skarżypycie z naszej klasy.......bo ta skarzypyta wydala wychowawczynie do dyrektorki....nie dosc ze wydaje nas to i jeszcze ja.................

Dzisiaj po szkole poszlam odwiedzic kolezanke w szpitalu dokladnie to Gosie....kolezanke z bloku..............,,a tak to nic wiecej nie mam do opisanie........tzn. nie mam nic szczególnego..................

klusia : :